Szczyt
W pewnej chwili
W pewnym mieście
Pewna Pani wykrztusiła
Spoglądając w stronę lustra:
,,Zmarszczka mi się wydłużyła??!!''
Nie czekała
Do wieczora
Z tym palącym przedsięwzięciem
Potwierdzając wygrzebała
Dość pożółkłe ślubne zdjęcie.
Choć nie była
Wcale chora
Wyciągnęła z rajtuz kasę
Z własnym Ego się zgodziła
Cedząc: ,,Muszę wzmocnić krasę!!''
Nie spadają
Im wyniki
Z nieba sypie się kapusta
Kto żyw śmiało obstrzykują
Wypełniając wąskie usta.
Tu podniesie
Tam opuści
Zredukuje tkankę z boku
Przed kliniką stoi w stresie
Już spokojna śpi na bloku.
Doktór ładnie
Ją pozszywał
Zebrał z brzucha płyn różawy
Mąż obejrzał ją pobieżnie
Robiąc w szale wyrzut łzawy!
Nie gadała
Nic nikomu
U niej wszystko naturalne
Przecież w niczym nie dłubała
Czas ją lubi to normalne.
Choć cenniki
Jutro też jest
Po niedzieli też poleci
Zażyć z nożem gimnastyki
Ciało ma już jak atleci.
Wniosek z tego jakiś spływa?
Zdrowie wygląd bądź jak ryba.
Chcesz coś zmienić?
No Ok...
Tylko błagam
Umiar miej!
Komentarze (29)
witam kochani. Uderz w stół...Tak jest to temat na
który odpowiedzi ilu zapytanych. Pewnie,że dobrze się
stało iż dbałość o własne zdrowie i szczęście jest na
wysokim i dostępnym poziomie. Są ludzie którzy noszą
całe swoje życie wstyd,cierpienie i ból z powodu
niezrozumienia społeczeństwa lub braku wiedzy i
możliwości medycyny. Stąd puenta o umiar. Pozdrawiam
Ech te kobiety,
czasami bez umiaru niestety:)
Ładny nastrojowy przekaz wywołujący uśmiech:)
Pozdrawiam:)
Marek
Fajny wiersz z życia wzięty a umiar zawsze wskazany.
Pozdrawiam :)
Bardzo wesoło, podoba mi się :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Zgrabnie pokpiłeś sobie z pędu do wiecznej młodości:)
Gdyby to był mój wiersz, zmieniłabym... zakończenie
"Zdrowie wygląd bądź jak ryba.
Chcesz coś zmienić?
Ok (chyba)
ale błagam:
nie zrób z siebie glonojada."
Dobranoc:)
Fajny z życia wzięte i bardzo się podoba:)pozdrawiam
cieplutko:)
Witaj.
Miła Satyra, pozostaje refleksja, dlaczego nie, ale
oczywiście, trzeba mieć, w tym wszystskim umiar.
Pozdrawiam Zbyszku.:)
fajna satyra. ja nic nie mam przeciwko drobnym
korektom.
myślę, że gdyby facetom to i owo, by się wydłużyło i
pogrubiło, to wielu by skorzystało.
serdeczności, pozdrawiam :)
Jestem jaka jestem, pewnie z czasem się przyjaznie..
ale lubię być sobą i nie tracić tego co mam do
dania..a wierz bardzo fajniutki..POzdrawiam
cieplutko..
No cóż, kobitki o urodę często dbają,
w różny sposób ją poprawiają.
Czasem nawet własne chłopy ich nie rozpoznają.
No cóż, umiaru czasem nie mają.
Fajny, wesoły wiersz. Pozdrawiam.
Spokojnej nocy :))
Fajny wiersz, z życiem w tle.
To prawda, że umiar wskazany,
a poza tym, cóż jak ktoś ma kasę
i chce sobie poprawić samopoczucie, cóż, w sumie się
temu nie dziwię, mnie to nie grozi niestety, bo wciąż
jestem na minusie.
Tak poza tym to nie do końca wina tej pani, bowiem to
czasy wymuszają to iż, każdy ma być piękny i młody, a
biologia niestety robi swoje:(
Od kobiet zaś panowie wymagają by były zawsze piękne,
zatem co się dziwić, iż ktoś kto ma środki na poprawę
urody, to z nich korzysta?
Co prawda, też są przeciw wskazania zdrowotne w
niektórych historiach, zatem nawet kasa czasem nie
pomoże.
Pozdrawiam Zbyszku serdecznie
P.S Ibisza lubię, mnie się podoba:)
Co nie zrobisz dla swej krasy,
lepiej pięknym być, niż matołowatym.
Pozdrawiam One Moment, temat jakby co na czasie.
Pisałam gdzieś u kogoś nie tak dawno że sama bym się
nie zdecydowała ale jeśli kogoś stać i ma być
szczęśliwszy to czemu nie. Tylko to szczęście bywa
złudne.
Wiersz bardzo fajny, lekko się czyta z uśmiechem :)
Pozdrawiam ciepło :*)
Gdy się patrzy na Tajnera,
to śmiech wzbiera!
Gdy się spojrzy na Ibisza,
krzyczy cisza! ;)
Pozdrawiam :)