szczyty miłości...
muszę się wspiąć na szczyt miłości
dopóki czekan jeszcze sprawny
wstępnie wtulony w twoje włosy
pragnę przystąpić do zabawy
aby nie odpaść z erościany
przyssałem się do niej ustami
potem rękami obejmuję
co już się staje wręcz przyjemne
na dwóch pagórkach zatrzymuję
które są bardzo erogenne
czekan choć jeszcze niezbyt duży
chce udowodnić czemu służy
wbija się czubkiem nieco niżej
góra namiętnie mu ulega
chociaż do celu dużo wyżej
on pnie się na nią jakby wbiegał
rękami już nie obejmuje
choć nie na szczycie to szczytuje
a halny dyma erotycznie
w górach miłości nieodkrytej
wszak miłość choćby spontanicznie
zawsze zdobędzie wszystkie szczyty
więc do wspinaczki chłopcy spieszcie
czekany swoje w ręce bierzcie
Komentarze (17)
podążaj na sam szczyt
z nutka marzeń i szczypta rozkoszy
gdzieś na jego .....
Świetnie napisany, z humorem :)
Zabawnie, widać że potrafisz się bawić słowem:))
Bardzo zabawna farsa wywołuje uśmiech:)
:))) Jesteś naprawdę dobry Ryś....w pisaniu też :))
Z uśmiechem przeczytałam! Pozdrawiam :D
Jak cicho,wolno i namiętnie można dojść do szczytu.Do
ręki działo i śmiało:))
Na luzie i śmiesznie:)))
Mnie się podoba..
pozdraiwam!
Bardzo fajne i zabawne...pozdrawiam:)
Zabawna farsa, wywołuje uśmiech:
"Czekany w dłoń! Łuki w juki, a lupy wziąć w troki
Hajda na koń! Hajda na koń! Okażemy się godni epoki,
ach epoki...", chyba tak to leciało.
Miłej niedzieli.
Fajnie napisana, erotyczna farsa.Z pozdrowieniami dla
autora:)
Świetna:)))) Pozdrawiam
No, proszę, proszę. Erotyk jak ta lala. Miłego dnia
W Twoim wykonaniu "Farsa" jest zawsze godna
przeczytania.
Ale metaforycznie erotycznie , no, no:)