Szepty…
Rozcieram w dłoniach ostatnie słowa
już bez znaczenia matowe suche
nie będę wierzyć w żadne przemiany
i udawaną koślawą skruchę
to co kochałam dawno temu
dziś jest abstrakcją nieudaną
pora wymazać wszystko z pamięci
oczyścić duszę oraz ciało
zamykam rozdział jak starą książkę
szeptom przeszłości knebel zakładam
w ciszy się nurzam po gorzki uśmiech
i własne myśli palcami badam…
autor
sari
Dodano: 2021-10-26 13:25:03
Ten wiersz przeczytano 1961 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (50)
Wiersz bardzo się podoba, Aniu :-) (chociaż wymazać z
pamięci to się tak chyba nie da).
No i poprzedniego mi szkoda, bo bardzo fajny był :-)
Pozdrawiam ciepło :-) :-)
Dzięki Krysiu. Dla Ciebie również wszystkiego co
najlepsze :-*
Warto przekreślić przeszłość, by spokojnie i na nowo
układać przyszłość. To dobra decyzja - pomyślności.
Życzę udanego dnia wypełnionego życzliwością:)
Sorki Beano poprzedni tak poprawiałam że w końcu
usunęłam :-))) Typowe dla mnie ;-))) Buziole
I tak trzymać!!!
Pozdrawiam z podobaniem :)