Szmaragdowa sukienka
Uwielbiam celebrować
Upajać feerią kolorów wieczornego nieba
Delektować każdą sekundą
Od błękitu, poprzez wszystkie
Odcienie różu, oranżu, karmazynu
Do chwili
Kiedy niebo niepostrzeżenie szarzeje
Otulając woalem subtelnego granatu
Kiedy nieboskłon zapala gwiazdy
I wita srebrzyście oddając honory
Dostojnemu
W objęciach Morfeusza
Zaczynam swój kolejny taniec
Młodości, wiary w potęgę miłości
i szlachetność ludzi
Piękna
Szmaragdowa, zwiewna sukienka
W maleńkiej łodzi kołysana
Przez fale oceanu
Prosto do miejsca jeszcze mi nieznanego
Jeszcze niewyśnionego
Turkus wody i błękit nieba
Rozedrgany
Trzepotem ptasich skrzydeł wiatr
Kołysze
W takt wiedeńskiego walca
Komentarze (16)
ładne to senne rozkołysanie.