Szmata
Zużyta
Przeżuta
Raz...Dwa...Siedem..
Na własne życzenie
I sama prosi sie o jeszcze.
Bij mnie. Kop mnie. Zmieszaj mnie
Z błotem.
I tak już niżej nie będę.
Podgryzam Ci łydki.
Łaszę się do Twoich stóp.
Kopnij mnie jeszcze raz.
Może tym razem wyląduje na ramieniu
siedmiokolorowej tęczy?
Siedem.
Potem jeszcze ktoś.
Całkiem brzydki.
Całkiem głupi.
Całkiem... pokochany głupim szmacianym
sercem
2 lata.
2 lata szmacą się teraz i tylko cicho jęczą
z rozkoszy.
Tak szybko
Tak łatwo
Tak przyjemnie
A serce tylko sie przyglada.
Głupie szmaciane serce.
Posmakowac i wypluc.
Proszę.
Dziekuję.
Przepraszam?
nie...
Dziw.. , już nie dziecko... A też na "d". [ -Jeszcze masz czas... -......... ]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.