Sznur
interpretujcie jak chcecie.
Obóz.
Bez krat w oknach,
z którego
nie możesz jednak uciec.
Wszak nie da się uniknąć
dyszenia zabójcy we własnych uszach.
Zastanawiasz się,
kim jest kat
i czym są te pęta.
Otóż - podpowiem.
Sam je tworzysz,
oprawco duszy.
Na szyi
wisi ciasna klatka.
Ciasna klatka
chorych poglądów...
Uciska oczy.
Nie zauważasz,
że masz przyjaciela
o wdzięcznej fizjonomii,
który zawsze jest gotów pomóc
uleczyć troski.
Poproś go tylko, przytul.
Kopnij krzesło.
Komentarze (3)
ok.
myślę, że zwyczajnie jestem nie czuła.
do mnie nie przemawia.
z emocja...przemawiający.... pozdrawiam...
to nie gra, gdzie żyć można mieć ile chcesz Wymienić
nie można, ale poglądy zawsze aby więzienie otworzyło
się Wiersz wyrzucił emocje i marazm Zaczepny, bo życie
to cud i jest piękne ,bo trzeba w nim walczyć :):)