Szpaki już odlatują
Szpaki zbierają się w stada już w lipcu. Po nabraniu sił przez młode pokolenia, stadami odlatują od nas od sierpnia do października.
Znowu coś mnie poniosło
Na parkowe obrzeże,
Słonko oko podniosło,
Chmury cisną się świeże.
Od zachodu wychodzą
Wichrów siłą pędzone,
Deszczu dziś nie urodzą
Walką z wiatrem zmęczone.
Krzewy wiatrem smagane
Bzu czarnego, tu liczne,
Granatami nadziane
Ich owoce prześliczne.
Pozbawiają je blasku
Stada szpaków zgłodniałych,
Co wylecą o brzasku
W lot daleki - wytrwałych.
Miło by było tak lecieć za słońcem, Latem się karmić i nie martwić końcem. Znowu wybywam na tydzień. Powrócę na sobotę i niedzielę. Do zobaczenia na Beju.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.