Szron
1. Na trawy źdźbłach
Krawiecki fach
Rozsrebrza ogień lodowaty
Osnowę wzniósł
Fraktalem wzrósł
Przymrozek ciepły i puchaty
Kobierzec tka
Barwami drga
W otchłani mlecznej upojony
Migocząc jak
Tęczowy ptak
Smoliście biały ponad trony
2. Szron, władca szyb
Ławicom ryb
Użycza prawa wielogłosu
Gdy kreśli trakt
Spiralny fakt
Po szkle zgrzytają motki losu
Uszyje w noc
Magiczną moc
W pogody kształtach na stelażu
Wszechsukien, co
Wątkami lśnią
Tajone kleksy w kałamarzu
3. Wachlarzy dziw
Plisuje z niw
Uśpionej wiosny pełnej kwiatów
Jedwabiem sny
Haftuje, by
Gorzkawych uszczknąć ciut granatów
Przyszywa mchy
koronki-mgły
Do cudnie tkanych parasoli
Wygląda, brzmi
W dotyku cni
Jak w beczce miodu kryształ soli
Komentarze (12)
Ładnie napisany, wciąga.
Pozdrawiam serdecznie :)
Z zachwytem przeczytałam.. Pozdrawiam :)
Olu piękny wiersz miło się rozmawiało jak czekalysmy
na pociąg w Kędzierzynie pozdrawiam
Trochę się boję, jak opiszesz wigilijny wieczór.
Ale "cudnie tkane parasole" - absolutnie tak
Bardzo podoba mi się ten wiersz i w formie i w
treści...pozdrawiam :)
Fantastyczny wiersz! :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ma drutach i
Gałęziach lśni
Tworząc girlandy brylantowe,
Lecz o tym, że
Głód niesie, wie
Ten, który poznał ptaków mowę.
Bardzo dobry i ciekawy wiersz.
Pozdrawiam
Bardzo obrazowo, pięknie o szronie, z przyjemnością
przeczytałam, pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo dobry wiersz, stylem przypomina mi jadgrad,
pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dobrze się czyta.
Pozdrawiam :-)
Malowniczy opis. Lubię taki układ rymów.