Sztormowa fala
jest takie miejsce obok plaży
które osłania piaszczysty klif
wspomina o nim cykl reportaży
tam przeżyliśmy miłosny szlif
esencją byłeś pięknej miłości
rozkwitającej wciąż między nami
zmusiłeś mnie tu do uległości
miłym słówkiem między wierszami
jak rzeźbiarz czule dłońmi gładziłeś
nuciłeś tekst dobrze nam znany
na szczyty nieba ustami prowadziłeś
bredziłeś, że jesteś zakochany
tak rozkochałeś mnie w szumie fal
że zatraciłam się w szepcie plaży
zwrotnym ruchem wzmogłeś szkwał
nie przewidziałam, co tu się zdarzy
ten nagły sztorm to nie przypadek
zdarł z nas ubrania, obnażył ciała
wzburzone morze to niemy świadek
grzechu który zmyła wstydu fala
Komentarze (19)
Oj pieknie i romantycznie tak pod tym klifem no i
sztorm sie przydał a jakze i pozazdroscic mozna a co.
Pieknie.
Super..po prostu super! Wyobrażam sobie siłę tego
sztormu..dobrze że szczęśliwie się skończyło..Tutaj
jesteś niepowtarzalna ..powodzenia
To jeden z najpiekniejszych wierszy o miłości jakie
ostatnio przeczytałem.Bez namysłu swój głos nań
oddaję!Szybasiu Tyś druga Jasnorzewska-Pawlikowska!
Piękna i rozmarzona jest miłość w Twoim wierszu.
Piękne wspomnienia w magicznej scenerii