Sztuczna rozkosz
Tylko ty mi zostałeś
jesteś żywy, choć martwy
jesteś częścią mego ciała
jesteś na każde moje zawołanie
na wyciągniecie reki
w dosłownym znaczeniu
wyciągam rękę i już cię mam
szkoda jednak ze nie powiem
do ciebie miłego słowa
ze mnie nie wysłuchasz,
nie odpowiesz tylko
wykonujesz to co ja ci nakaże
posłusznie, tak jak ja chce
a kiedy mowie stop-przestajesz
potem idziesz sie omyć mydłem
bym mogla tobą rano zjeść śniadanie
potem tobą pisze,tobą wykonuje inne
czynności
lecz w nocy na łóżku masz inne funkcje
a szkoda...chciałabym kogoś
żywego,realnego
tego który nie tylko mnie zaspokoi jak
ty
ale lepiej ,ale do tego powie mile
słówko
powie ze mnie kocha ,przytuli ,pocałuje
i będzie on ze mną do końca moich dni.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.