Sztuka pisania poematów
Chciałbym móc napisać dla Ciebie poemat
o młynku drewnianym, co pieprz z wolna
miele.
O czymś, co się tliło, a czego już nie
ma,
o świętych obrazkach, drewnianym
kościele,
o naszym ogródku z różami, modlitwie,
o sznurze z bielizną, wyliniałym kocie,
o nienaostrzonej z toalety brzytwie.
A kreślę słów kilka o mojej tęsknocie
do młynka, obrazków, ogródka, kościoła,
do róży wręczanej Ci co dnia, jak mniemam,
do kota, co liniał i pojąć nie zdołał,
jak trudno napisać jest dobry poemat.
Komentarze (36)
*wiersz
I to jest wirsz.
"A kreślę kilka słów o mojej tęsknocie"
Jedynie ten wers czytam nieco inaczej
A kreślę słów kilka o mojej tęsknocie
Byłoby płynniej
Pozdrawiam :)
Ładnie ujęte.
Nie skłamię jeśli powiem, że takie wiersze przywracają
wiarę w cel poezji: przedstawianie rzeczywistości,
opisując zrozumiale jej skomplikowanie, ale
jednocześnie ważność i wartość zwykłych, czasem
wyjątkowych, emocji, zdarzeń czy przedmiotów. Z
uznaniem pozdrawiam serdecznie.
A ja... chcialbym... kiedys
chocby jeden taki wiersz napisac. :)
Jest wzor, bede zagladal i zagladal, moze sie uda
nasiaknac klimatem...
Mistrzowskie wykonanie!
Pozdrawiam serdecznie :)
Perełka,
z ogromną przyjemnością przeczytałam,
pozdrawiam:)