Szybkie odejście
Czy może mi ktoś powie
Jak to się stało i dlaczego
Z drugiej strony widzi zorzę
Z jakiego powodu nie ma ciała swego?
Jego twarz taka gładka
Usta takie niewinne
Obok ja i jego matka
Na każdej twarzy widać smutną minę
Wciąż nie mogę tego zrozumieć
Dlaczego tak się dzieje
Pojąc to... Jak chciałabym tak umieć
I teraz nieszczęście się z nas śmieje
Nadeszło to tak niespodziewanie
Wszystko zaczynało się układać
Sądziłam, że tak już zostanie
„Jakoś będzie”-Tak poczęłam
mawiać
Gdy ja tak bardzo ubolewam
On unosi się wśród bzów
Przynajmniej takie sny miewam
Ale wierzę, że uśmiecha się wśród chmur
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.