Szympańska noc
Pewien rozrywkowy mężczyzna spod Poznania
w Sylwestra ledwo co, na nogach się
słaniał,
wyglądał pożal się Boże,
szampana to, wypił morze,
wrócił do domu na czworaka, bez ubrania.
***
Pewien rozrywkowy mężczyzna spod Poznania
w Sylwestra ledwo co, na nogach się
słaniał,
wyglądał pożal się Boże,
szampana to, wypił morze,
przegrał ubrania, tyłek gazetą zasłania.
druga wersja
Komentarze (15)
To drugie lepsze, chociaż gazeta przed zimnem go
chroniła.
Fajne limeryki,pozdrawiam noworocznie.
...no to narobił sobie biedy...fajny z poczuciem
humoru...pozdrawiam serdecznie :)
Obie wersje są dobre i ciekawe,a dzisiaj się liczy
podwójnie bo dodaję życzenia wszystkiego najlepszego w
całym tym Nowym Roku...powodzenia
w sumie nie ma się z czego śmiać, alkohol rozwala
ludziom życie
Druga wersja chyba lepsza:)
Niezłe obie wersje.Nie wiem czy w tytule
pomyłka/literówka/ czy celowo nawiązujesz do
szympansa?
no super...morze szampana...i tak do rana...teraz boli
głowa...
Noo..to napewno nie byłem ja:)))..Pozdrowienia i
gratulacje udanego wiersza..Chciałbym się też kiedyś
nauczyć pisać limeryki:)..M.
pozdrawiam pozytywnie...
Oczywiście wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń
jest przypadkowe ;)
ciekawy obrazek pijackich wybryków....alkohol ma
jednak zgubną moc...czyżby z życia wzięte?
ale draka, ale draka- wrócił na
czworaka...żartobliwie- fajnie.... pozdrawiam
noworoszcznie i Szczęśliwego Nowego Roku życzę...
ładne mini o nauce picia,pozdrawiam
Ładnie się zaczyna ten Twój wierszyk, ale źle się
kończy. To znaczy źle dla bohatera wiersza, ale i
poetycko końcówka jest słaba. Za początek to dam
nawet+!