tajemnica
całuję uśmiechem Twoje usta
tęsknię za dotykiem Twoich oczu
pieszczą mnie sny o Tobie
chcę tańczyć na parkiecie wyobraźni
chłonąc bezwstydnie
drżącą moc naszych słabości
czerpać rozkosz ze studni bez dna
zdmuchnij mój wstyd swym ciepłym
oddechem
niech spłonie w pogoni za świtem
obnażając przed Tobą kolejną tajemnicę...
no i mnie jakoś tak wzięło na wiosnę:)))
autor
-rosiczka-
Dodano: 2008-04-22 09:35:23
Ten wiersz przeczytano 529 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
nie ma to jak wiosna jednak :)
Wiersz optymistyczny. Forma wiersza dobra. Wiersz
czyta się lekko i płynnie. Ciekawe metafory.
Pieknie bardzo poetycko, przy tym delikatnie subtelnie
o miłości. Marzenie i tęsknota za taką milością aż"
krzyczy".
Piękne pióro, wart przeczytania .Podoba mi się bardzo.
Wiosennie i optymistyczine ;] wiersz napawa mnie
myślą,,, ze wiosna faktyczine to czas miłosci.
POzdrawiam
tajemnica...wiosenne zakochanie..brawo ..ładny
wiersz...
Dzisiaj zamieszczono już jeden wiersz o tajemnicy,
lecz jakże odmienny.Twój też jest dobrze napisany.
Zakochanie kwitnie tu.
Bezwstyd wyobraźni, litery, słowa ułożone w pragnienia
... i tajemnica - nie tylko Ty ale i dla Ciebie ...
dlatego nie mógłbym nie postawić +