tajemnica
otarłaś się o promień słońca
niekoniecznie dziś trzeba czekać na
zagubione chmury
przed nami ten sam widok w kolorze
ogórkowego soku
tak czasem mdli gdy motyle kiełkują na
łące
a Ty zerkasz na pustostan chwili
nie masz chęci na popołudniową drzemkę
czy to w niemym kinie czy na dłoni
wielkoluda
wystarczy pepsi z górą oderwanego lodu
i zatoniemy w kroplach chaosu
taki tęczowy drink z mokrym parasolem
i nie zawracaj sobie głowy wiatrem
on zmienia twarz zabiera słowa
otwiera drzwi za którymi nie ma już
nikogo

marekg




Komentarze (9)
Ciekawa refleksja, pozdrawiam :)
chwila, chwila... bo cos mi nie gra, piszesz, że
wiersz o tematyce Nadzieja, ajka sie to ma do drzwi,
za ktorymi nie ma nikogo? Jesli jest pustka, to chyba
nie ejst dobrze. Chyba, że drzwi były zamkniete i za
nimi było cos, czy ktos niezbezpieczny... A poza tym
to bardzo fajny i interesujacy wiersz:)
Piekny wiersz;)
Zachwycające wersy. Pozdrawiam :)
(...) drzwi za którymi nie ma już nikogo
będę wracać - by czytać i czytać - by wracać...
hmmm Marku
Przepiękny :-)
Podziwiam pozdrawiam
U Ciebie niezawodnie znajduję doskonałą poezje. Tym
razem również.
Pozdrawiam :)