Tajemnica...
Ucisz myśli
zamknij w czeluściach umysłu
zapomnij o ukrytym kluczu
nim zaprowadzą nad przepaść
Nie wędruj niebezpiecznymi ścieżkami
błądzić nimi złudna nadzieja starego świata
wspomnień o lekkości skrzydeł
Nie tęsknij za powiewem wiatru
oczyszczającego ze wspomnień
spoglądając melancholijnie w niebo
Ucisz myśli
prowadzące na skraj nieustannych powrotów
spotkań splecionych przypadkiem dusz
przyprawiających łez Aniołowi Śmierci
Zapomnij
niech strawi je czysty ogień
zamieniając w niewidzialne skrawki
niesione przez wiatr znanymi drogami
Z tęsknotą
przygarnie je wprawiając świat w drżenie
przypominając o zaprzysiężeniu
w pierwszej nocy istnienia
Ucisz myśli
niech nie zdaradzą tajemnicy
znanej Najwyższemu...
Komentarze (3)
Skłaniasz czytelnika do refleksji nad istotą miłości.
Pozdrawiam.
Marek
wszystko ma początek w myślach, dlatego te
niebezpieczne warto wyciszyć, by nie zaprowadziły nad
przepaść.
Wiersz nie przemówił do mnie. Ni to kazanie, ni to
lekcja religii. Tym razem bez punktu.