Tajemnica nagrobka
alejki zazwyczaj puste
czasem tylko wiatr odwiedzi
wpadnie na chwilkę
cisza spowija zimne kamienie
gdzieniegdzie królik uszczknie
ostatnie źdźbło zielonej trawy
na końcu cichej alejki
mały nagrobek
porośnięty mchem
Jezus jakby mocniej opuścił głowę
na zbutwiałym krzyżu
czekając na odwiedziny
mała kupka piachu
prawie równa ziemi
bez imienia i nazwiska
zapomniana czyjaś matka
ciocia wujek
zapomniany człowiek
zapalmy mu świeczkę
zatrzymajmy się w biegu
kiedyś i nasze co pozostanie
rozwieje wiatr
Komentarze (9)
Wiele jest takich opuszczonych mogił.Zapalmy świeczkę
na nich.Pozdrawiam:)
Zapomniałem dopisać, że też bardzo cenię twórczość i
wyjątkowy głos Mirka. Cześć jego pamięci
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage
&v=LMiy4oh9fLE
Przemku, jest wiele takich zapomnianych nagrobków przy
których nikt się nie zatrzyma i nie zapali światełka.
To smutne tym bardziej w takim dniu.
Pozdrawiam
Smutny prawdziwy wiersz pozdrawiam
Wiele bezimiennych mogił
rozsianych po świecie.
Zapalcie tam świecę,
gdy taki znajdziecie.
Pozdrawiam!
Zgadza sie na takich zapomnianych i nieznanych warto
postawic swiatelko pamieci...
zawsze te nieznane, też czekają
na płomyk ciepła.
Pozdrawiam serdecznie
refleksyjny, smutny wiersz, pozdrawiam:)
dobry refleksyjny wiersz pozdrawiam