i tak myślę...
Zamknęłam smutek w czterech ścianach
niech odejdzie...
niech nie już więcej nie mówi..
Nie chcę...
Nie potrafię...
Nie mogę ?
Bo skoro chcę
żeby wokół panowała radość
to chyba nie powinnam ...
pozwolić mu się stamtąd wydostać...
Zamknęłam smutek w czterech ścianach.
I czeka tam na mnie
Czeka aż znowu po niego wrócę
lecz nie chcę...
Czy aby na pewno ?
Zamknęłam smutek w czterech ścianach
Mówię mu
Odejdź....
Lecz chyba nie jest mi pisane życie w
wiecznym szczęściu ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.