Tak niewiele brakowało
Skąpany w słońcu całowałeś słodkie usta,
gorącym pocałunkiem objąłeś mnie całą.
Ciepły wiatr pieścił nasze rozpalone
zmysły,
i do spełnienia wciąż niewiele
brakowało.
Tych kilku chwil i sekund było tak
potrzeba,
abyśmy mogli połączyć się w jedną
całość.
Ponad głowami ptaki radośnie śpiewały,
i do spełnienia wciąż niewiele
brakowało.
Przytuliłeś mocniej jak kochanek
najczulszy,
zapach włosów przypomniał,że masz mnie za
mało.
Opuszkami palców rozbudziłeś pragnienie,
i do spełnienia wciąż niewiele
brakowało.
Muzyka rozkoszy grała cicho do tańca,
byliśmy szczęśliwi choć serce kołatało.
Cały wszechświat mówił o nas i tylko dla
nas,
i do spełnienia wciąż niewiele
brakowało.
Tego dnia wiedzieliśmy, że nic się nie
zdarzy,
że to, co miało się stać, dzisiaj już się
stało.
I każdy odejdzie ze smutkiem w swoją
stronę,
bo do spełnienia wciąż niewiele brakowało.
Komentarze (11)
.....piękno słów ubrane w czar....
Niespełnienie dodało niesamowitego uroku. Tak
powtarzać to można ciągle :)
zajrzyj do mnie, proszę:) ładny Twój wierszyk,
pozdrawiam
Cudowne metafory i niesamowicie oddany klimat
bliskości... Pozdrawiam:)
Piękny ten erotyk,a ta anafora,to węcz
urzekająca..."bo do spełnienia wciąż niewiele
brakowalo"super erotyk,pobudza wyobrażnię,brawo!!!+
a to szczególny rodzaj erotyku, gdzie ciągle do
spełnienia mało brakuje, wiersz lekko leci, ale w
końcu kiedyś się wypełni.
Anafora jak ta lala. Pozdrawiam
Zawsze mnie ujmują powtórzenia :)..Kciuk w górę.. M.
Super 13-zgloskowiec :))
Myślałam że powtórzenia będą przeszkadzać, ale nie,
jednak nie, bardziej podkręcają klimat ...już zaraz,
za chwilę... się wydarzy :)
tak niewiele trzeba do spełnienia a jednak dużo, gdy
nie ma czterech ścian i dachu nad głową... nie mogli
spełnić się ze soba ;-) fajny wiersz :-) nastrojowy
:-)