tak niewiele słoneczka
Siedząc w łubiance nieskromnie,
szepnęła zaczepnie - człowieku,
uśmiechnij się do mnie,
weź mnie mimo wieku,
a ja , że zabrakło chęci
że nie cierpię czkawki
pani kwaśność mnie już nie kręci
mnie nie kuszą uliczne przydawki
autor
piamir
Dodano: 2006-06-03 00:25:09
Ten wiersz przeczytano 667 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.