Tak omija nas
Wstając z łóżka
Znów rutyna
Ta nieznośna chwila
Kiedy zastanawiasz się
Czy warto dziś wziąć się w garść
Myślisz ze ucieka Ci czas
Że omija nas
Znowu Cię nie było
Tam gdzie coś się wydarzyło
Chowasz się do zamkniętej klatki
Zaglądasz do coraz to większej paczki
Problemów
Otwierasz po kolei, próbujesz
Rozwiązujesz
Znów się nie udało
Znowu się coś pogmatwało
Usychasz z tęsknoty za miłością
Ale praca jest większą koniecznością
Czujesz, że umarłeś
A żyjesz
Choć to na darmo
Bo istnienie swe spieprzyłeś
W pogoni za kasą
Ludzie życie swe tracą
Nie śnią nie jedzą
Nieszczęśliwy film bytu kręcą.
Komentarze (5)
Sama prawda - takie życie... Pozdrawiam 'D
smutne, ale to prawda życiowa.
Anetko.. opisałaś stan niejednego z nas..
Ważne, w porę dostrzec sens..
Pozdrawiam :)
Oby tylko omijało nas to, co sztyletowatym jest.
"Żyje się tylko raz! Jeśli właściwie, to raz
wystarczy!
Pozdrawiam!