Tak po prostu
Ty idziesz wolnym krokiem,
ja pędzę, jak szalona.
Ty mówisz – cicho, miła,
ja, że z tęsknoty konam.
Ty wodą jesteś, która gasi
płomień czułości mojej.
Tak bardzo pragnę być przy Tobie
w miłości nieskończonej.
Ty, jak zefirek lekko muskasz,
ja huraganem miotam.
Tak pragnę dotknąć Twojej dłoni,
poczuć, że i Ty kochasz.
Ja tańczę walca nazbyt mocno,
Ty zwalniasz nieco kroki.
Czy los pozwoli dobrnąć kiedyś
do szczęścia wspólnej zatoki?
...zamieniam więc - "spoko" na
"cicho"...
autor
Eloise
Dodano: 2008-08-13 07:33:44
Ten wiersz przeczytano 1201 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Spotkanie wulkanu z oazą spokoju...Piękne.
Pomidoróka najlepsza na szponderku, a wiersz najlepszy
na miłości...:) twój taki jest
No to jeszcze na co czekać? Wszystko się zgadza i
podobne zamiłowania,a te małe różnice muszą być,a
pomidorówka Wam równo smakuje..wiersz ładny pełen
uczuć..powodzenia..
wiersz mi się podoba, a jedynie absolutnie moje
odczucie, nie bierz go poważnie, to w trzeciej linijce
aż sam sobie przeczytałem "Ty mówisz - spoko, spoko" -
bo dzisiaj młodzi tak mówią, powtarzają pewne wyrazy,
pozdro
"Tak po prostu "wulkan uczuć, oby nie wystygły, zanim
zdążą się rozlać szeroką strugą. Ładny pomysł i takież
samo wykonanie.
Na to pytanie tylko on może ci odpowiedzieć... wiesz
że życzę Ci tej szczęśliwej zatoki... Doskonale
rozumiem jak miotają Tobą uczucia... niepewność bywa
straszna. Piękny wiersz
pięknie miła tańczysz walca, pewnie deptałbym po
palcach, ale ślinka leci owszem, ja do tanga ciebie
proszę.
Pięknie, jak czytam takie wiersze ,to na swoje nie
chce mi się już patrzeć.