Tak to będzie, kochana
Nadejdą do nas czasy chłodniejsze,
chłód zetnie serca najcięższą zimą,
serca zamknięte, bo tak bezpieczniej,
gdy rozpoczniemy przerzucać się winą.
Nadejdą czasy mnogich kredytów,
co scementują nas silniej niż miłość,
czas pieluch, płaczu, nocy wśród
krzyków,
a potem zmarszczki, a z nimi otyłość.
Czasy przemyśleń, czy warto było
przyrzekać sobie szlachetne treści:
miłość i wierność oraz uczciwość,
"i nie opuszczę cię aż do śmierci".
Przyjdą te myśli i zetną serca,
twarz zetną zmarszczki, ciało otyłość,
lecz warto miła, warto to przetrwać,
bo zaraz za tym znów będzie miłość.
Komentarze (6)
Super. Tak właśnie jest.
Może być np. schłodzą serca, żeby nie powtarzać, ale
Twój wiersz, wiadomo.
Rzadko czytuje się tu ludzi o zdrowym podejściu do
życia, (co też z resztą jest ciekawe).
Droga annoG, na Twą uwagę, poczynioną zapewne z
przymrużeniem oka, odpowiem bardzo poważnie;) Mam taką
teorię, że miłość hartuje się pod wpływem wspólnie
przeżywanego cierpienia, i dopiero przejście poprzez
nie, pozwala nam odkryć prawdziwy kształt miłości.
Zainteresowanych odsyłam do mojego wcześniejszego
tekstu "Piosenka o miłości". Pozdrawiam.
"Nadejdą do nas czasy chłodniejsze.." chyba juz
nadeszly :)
co prawda z przedstawioną wizją nie do końca się
zgadzam, ale wiersz mi się podoba :-)
Bardzo piękny wiersz... w życiu nie zawsze wszystko
jest tak jak powinno być ale najważniejsze "bo zaraz
za tym znów będzie miłość."
W ostatniej zwrotce zmieniłbym "zetną" :)..powtórzenie
blisko siebie..albo i cały wers "twarz zetną
zmarszczki, ciało otyłość"..Masz potencjał..potrafisz
na lepszy.. M.