Tak trudno...
Tak trudno pozbierać myśli w jedną
całość,
niewiadome myśli u podnóża ciemności...
chciał o mnie zapomnieć,
lecz coraz częściej stawałam się przyczyną
jego smutków,tylu łez,
cierpieli oboje,
a to On stał się jej najlepszym
pocieszycielem
po raz kolejny powiedział "kocham",
przegrał...
uciec stąd,gdzieś jak najdalej stąd,
do krainy wyrzeczeń i spełnionych
marzeń.
To co było,nie wróci już,
lecz wspomnienia nadal będą tkwiły w
"nas"
nie zasługuję...
dla kogoś kto potrafił pokazać mi świat z tej lepszej strony...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.