Tak tylko Ona potrafi
Znasz jej imię
potrafi
znaleźć drogę tam
gdzie nie ma nawet ścieżki
spostrzegawcza
przeniknie niezbadane ciemności
dalekowzroczna
wyłowi z odległych głębin
potrafi
podążać zaułkami tam
gdzie nie ma nawet przecznic
cierpliwa
osiągnie dotąd niezdobyte
wytrwała
wyzwoli z okowów zapomnienia
dokonała wyboru
przybyła i pozostała
tutaj gdzie jej miejsce
19.09 – 20.09.2009.
Komentarze (26)
A ja lubię czytać Twoje wiersze , bo są takie, że
przemawiają do mego serca, byłam też z tego powodu
nazwana nawet "cukiernicą" ale nie dbam o to, niech
ten ktoś się wstydzi, ja nie mam czego... dziękuję i
cieplutko pozdrawiam :)
Spokoj bije z tego wiersza :) Mam tylko zasrzezenie:
czemu piszesz dwa razy prawie o tym samym? "potrafi
znaleźć drogę tam
gdzie nie ma nawet ścieżki",
potrafi
podążać zaułkami tam
gdzie nie ma nawet przecznic"
?
Witam. Ładnie to ująłeś, miłość ... Pozdrawiam.
Myślę że chodzi tutaj o zwykłą ludzką intuicję, ona
jest moim serdecznym sprzymierzeńcem bo nigdy mnie nie
zawiodła, pozdrawiam.
Sprostowanie - popełniłem błąd, niedopatrzenie z mojej
strony.Bardzo przepraszam.Poprawiłem ów błąd, ale jak
widzę moi stali czytelnicy i wielbiciele, nie czytają
uważnie to co napisałem tylko zachwyceni komentarzami
powielają to co już napisane zostało przez
innych..Dziękuję z serca wszystkim którzy mnie
czytają...pozdrawiam
Ona..."dokonała wyboru
przybyła i pozostała" masz szczescie Kazapku, ze
wczesniej nie przeczytala...poniewaz na pewno
by...uciekla!
Za " okopy zapomnienia" musze dac Ci plusik...usmialam
sie do lez ale bzdury.
Witaj kazap - niema silnych na miłość, to wszędobylska
i wie kiedy i jak zawitać...powodzenia
"dokonała wyboru
przybyła i pozostała" :)
A ja przypominam, iż Bej to portal z AMATORSKĄ
twórczością i wstawianie AMATORSKICH wierszy to tutaj
nie powód do wstydu. Wszak piszą tu dzieci, młodzież-
i nieco starsi grafomani (jak naprzykład ja :)))))
Miłość przychodzi sama, dobrze, że znalazła miejsce,
niech osiądzie na stałe, pozdrawiam:)
Dobry wybór. Pozdrawiam:)
.....jest jak rwąca rzeka...niebezpieczna,
intrygująca i łącząca dwa brzegi swoją
tajemnicą...;-))) pozdrawiam ciepło liści
szelestem...;-)))
Postawiłeś się na piedestale oblatując cały bej z
dwiema innymi frustratkami ale poety z ciebie to nie
czyni. Stworzyłeś kolejnego gniota i sam chyba
uwierzyłeś w to żeś wielki. Tak mi cie żal biedaku ale
no cóż starość rożnie sie objawia.
Miłość jak mgła: jest ale kto ją ma...?
Naiwne wręcz infantylne te wyobrażenia. Pogratulować
metafor:niezbadane ciemności i okopy zapomnienia.
Pozdrawiam autora i jego fanów.