Tak źle i tak niedobrze
Panna Leokadia, choć ma swoje lata
Zostanie panienką aż do końca świata,
Nie dla niej jest miłość – głupie
uniesienie.
Ona ma w tym względzie przykre
doświadczenie.
Bo mężczyźni tylko zawracają głowę,
A myślą o jednym, to plemię wężowe.
Pierwszym, co na Lodzię wzrok swój głodny
zwrócił
Był Jan. I zniewolił, a potem porzucił,
Ale już po roku Henryka poznała.
Ten jej nie zniewolił, choć tak bardzo
chciała...
Więc zostanie sama – niewielka to
szkoda.
Jak ufać mężczyznom po tylu zawodach?
Komentarze (30)
Przednia ironia
:)
Witaj,
fajne - dowcipne...
Wcale, wcale nie takie ironiczne.
Ot życie i jego skomplikowane przebiegi.
Uśmiech, pozdrowienia /+/.
Może Lodzia przeszła na zniewolenia na godziny ;)
Ha,ha, dobry wiersz.Jak widać, miłość, też jest
wybredna.:)
Wybór, Pani Leokadii, jest jej wyborem, i nikomu nic
do tego.:)
Pozdrawiam Michał.:)
Panna Lodzia rację ma, bo z byle kim być, lepiej samej
żyć.
Przecież tyle innych przyjemności w życiu jest, nie
każdy musi swoją połówkę mieć.
Pozdrawiam.
do czerpania radości z życia związki damsko męskie nie
są obowiązkowe. Powodzenia pani Lodziu. Chrzanić
starych pryków! :)
Cóż, kobieta ma pecha lub wielkie oczekiwania, jak
jest ona może sama tego nie wie;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Szkoda panny Lodzi, że też nikt jej nie dogodzi :))
Wczoraj zasmusił, dziś rozweselił..
Dziękuję Ci za to.
Muszę koniecznie zagłębić się w Twoją twórczość.
Choć nie mam zbyt dużo wolnego czasu,to postanowienie
muszę zrealizować.
Pozdrawiam
Jak się kobitka sparzyła gorącym to na zimne
dmucha...ale dwie próby to za mało powinna do
skutku:))ironia przednia...miłego dnia.
Nie ma się co zrażać. Wszystko się może zdarzyć :).
Raczej w tzw. "swoich latach" to panienką się nie
jest, lecz rozwódką lub wdową, ale czasem też tak
bywa, mam znajomą, która jest panną, choć nie jest
sama, zresztą nie dla każdego liczy się papierek...
Tak poza tym, to do 3 - ch razy sztuka, msz, zatem
powinna jeszcze raz spróbować.
Pozdrawiam.
Gdyby czytała fraszki Sztaudyngera,może właśnie tę by
zapamiętała:
"Puchar przechodni,
od spodni do spodni."
Też niezła metoda...
Często z miłością męską tak bywa,
niby jest blisko, nagle gdzieś znika.
Fajny, ironiczny wiersz Michale.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)
faktycznie, jeszcze o jednej pannie