Taka była mama.
Gdyby mamy nie odchodziły ileż więcej ciepła byłoby na świecie. Doceniajmy je póki czas pozwala.
Co na obiad mam zrobić smacznego?
Ach daj spokój już dosyć mam tego.
Załóż czapkę, bo dni są już zimne.
Daj mi spokój. Bądź taka jak inne.
Jak się dzisiaj synu mój czujesz??
Ty za bardzo się mną przejmujesz.
Jak dziś w szkole było kochanie?
A wiedziała, że tam byłem draniem.
Skocz do sklepu, jest piętka chleba.
Nie! Wystarczy na dzisiaj nie trzeba.
Wyrzuć śmieci – a ja myślałem:
Czemu ja? Na świat się nie pchałem.
I złość we mnie dzika wzbierała,
że Ona zawsze lepiej wiedziała.
Dziś poniewczasie tak sobie szepcę:
Ach, gdyby ze mną mogła być jeszcze
Nikt swoim ciepłem tak nie przytula,
jak to robiła moja matula.
Teraz żałuję, że nie słuchałem.
Lekcje od życia za to dostałem.
Takiego miała we mnie syna.
Ona kochała. jedna. Jedyna.
Czy byłem dla Niej dobrym synem?
Często raniłem serce matczyne.
Ze słów Jej składam naręczy kwiecie.
MAMA to najpiękniejsze imię na świecie.
sorry za pukanie :(((
Komentarze (18)
Ładnie, Andrzeju. Chyba dam ten wiersz do przeczytania
swojemu synowi:). Pozdrawiam ciepło
Sprawdź (dokładnie) dedykację :)
Miłego :)
i ja dołączę - Ze słów Jej składam naręczy kwiecie.
MAMA to najpiękniejsze imię na świecie.