w taką noc...))
a nocną porą
taką zimową bezśnieżną
wiatr bije w wiatraka skrzydła
a ten tańczy na wietrze
tylko mu zielona
sukienka furkocze
wierzbowe witki
w warkocze splata
i smaga nimi białą korę
zimową nocą bezśnieżną
myśli biegną
niczym zbłąkany wiatr
co w wiatraka wir wpadł
ślad kropel zostawił
tak się z wiatrakiem zabawił
ten swawolnik wiatr
w zimową noc bezśnieżną
aż wreszcie spadł
w zielonych skrzydeł toń
zamarł bez tchu
marzy mu się spokój
po szalonym dniu
i tylko czasem wycie wiatru
jak westchnienie
umyka
w zimową noc bezśnieżną
Ewa Andrzejewska
2.03.2021 Siedlce
Komentarze (4)
Nie przepadam za wiatrem, ale wiersz bardzo mi się
podoba...skłania do refleksji...pozdrawiam :)
Lubię wiatr.
Podoba mi się wiersz.
Ładne, jeszcze zimowe wersy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawe wersy. I choć wiosna się zbliża to jeszcze na
czasie. Pozdrawiam serdecznie :)