Taki zawód
Pani nie tańczy? Bardzo proszę
rękę położyć na ramieniu,
ja panią porwę i uniosę,
pani nie może więdnąć w cieniu.
Ja wezmę panią w swoje ręce,
pani zachwyci zaraz salę,
kiedy przechylę i zakręcę
pani poczuje się wspaniale.
Wirują ciała w takt muzyki,
a pani lekko się rumieni...
że nie tańczyła pani z nikim
nie dotykając stopą ziemi?
Rozgrzana pierś, przymknięte oczy,
odległość zbliża się do zera,
a pani mówi, że się droczę,
gdy delikatnie się opieram.
Pani tłumaczy, że coś czuje,
że jej jak nigdy drżą kolana,
że wszystko pani w krąg wiruje,
że pani chyba... zakochana.
Ach proszę pani, nie wypada,
to przecież tylko moja praca,
a pani błędnie coś zakłada,
ja tańczę, bo mi się opłaca.
Komentarze (20)
A wiec gdybys kiedys to
Mnie do tanca poprosil, musialabym zdecydowanie
powiedziec nie:)
Świetny,taneczny,doskonały wiersz.Pozdrawiam
serdecznie.
Bardzo melodyjnie mi się czyta Twój wiersz.
Jestem na tak.
Pozdrawiam
Pięknie piszesz, niesamowity wiersz. Pozdrawiam :)
antastycznie się czyta i cóż bywa dysonans pomiędzy
partnerami.W życiu tak bywa.Komuś coś się
zdaje..Przypomnialeś mi Grehutę i jego Tango Anava
Pani mi mówi -niemożliwe
pani mi mówi - mnie się zdaje
pani mi mówi - niedowiary
pani mi mówi - że to żart
co jest możliwe to mozliwe
co mnie się zdaje to się zdaje
a pani nie wie co ja czuję
gdy śpiewam tango Anawa
Pozdrawiam
Pięknie poprowadziłeś:))
oczywiście zawód puentą, bo wiersz bardzo fajny;)
Świetny, melodyjny, popłynęłam w tańcu... Ukłony :))
dobry wieloznaczny tytuł, taki zawód poczułam pod
koniec wiersza... :)
Fajny, roztańczony wiersz.
Jesteś świetnym nauczycielem tańca, gubisz niewieście
serca :)
Pozdrawiam :)
Poprowadziłeś ten wiersz jak najlepszy tancerz.
Pozdrawiam:)
Jeżeli tańczysz, tak jak piszesz to powiem tylko
wowww:)))
przewrotny intrygujący wiersz pozdrawiam
Uwodziciel... Ale tak to bywa, że pewne momenty
nadinterpretujemy