Takie czasy
W Polsce wiatr w oczy wieje bez przerwy,
to przez embargo, to znów przez dziki.
Nawet rolnikom puściły nerwy,
już na stolicę pędzą ciągniki.
Może spróbujmy odwrócić role,
przecież jesteśmy mądrym narodem.
Rolnik do Sejmu, posłowie w pole,
niech kraj opływa mlekiem i miodem.
Polityk na czas ziemię zaorze,
nawóz posieje, łubin i wykę,
także ziemniaki i wszelkie zboże,
rolnik się weźmie za politykę.
Ubezpieczenia przejdą do KRUS-u,
będzie się wszystkim żyło jak w raju.
Młodzi z ochotą i bez przymusu,
wrócą pośpiesznie do swego kraju.
Znikną blokady, ucichną krzyki,
w kraju nie będzie nikt protestować.
Do lasu wrócą spokojnie dziki,
bobry przestaną tamy budować.
Nadejdą w końcu wspaniałe czasy,
dla polityka oraz dla chłopa.
Świat zawojują polskie kiełbasy,
aż nam zazdrościć będzie Europa.
Komentarze (46)
I znów wspaniale skaponowany utwór. Może w Twoim
wieku też będę tak pisał.
z pazurem i pomysłem :)
Na takie czasy, tylko dobra ironia - jak Twoja :-)
Mimo wszystko optymizm kwitnie we mnie :-)
Pozdrawiam :-)
"Sory takie mamy czasy":-))) Marzenia nie kosztują i
nie wierzę na nadejście lepszych czasów, ale wiersz
ukazuje nadzieję i to jest najważniejsze.Pozdrawiam.
Oby było jak w ostatniej zwrotce!
I to bez ironii:))))
Wiersz moze sie podobac a ironia jak przyprawa w zupie
robi swoje ..pozdrawiam
Fajnie by było gdyby tak się udało coś zmienić.Ładnie
i z humorem napisałeś.Pozdrawiam.
Cud ironia w bardzo dobrym
wierszu.
Moje gratulacje.
ciekawy,ironiczny wiersz,pozdrawiam
super ironia z nadzieją* pozdrawiam
hmmmmm - tylko kiedy to nastąpi ?
pozdrawiam
Fajna ironia, świetna płynność wiersza.
Pozdrawiam:)
Ale pazurek, a ironia aż cieknie po wersach. Brawo!
Pozdrawiam serdecznie:-)
Brawo, brawo i jeszcze raz brawo, doskonała ironia :-)
Kielbasy polskie juz sa znane poza granicami a o
reszcie...hmm...to jedynie pomarzyc w zimowe wieczory
przy goracej herbacie.pozdr