Takie sobie limeryki 92
Mściwy emeryt raz w Szczecinku,
wieszał paszkwile swe na rynku.
Żądza zemsty go nęci,
więc wciąż bez pamięci,
wręcza ansy ludziom w upominku.
Jeden pisarczyk prawie pod Piłą,
pisze w notesie co mu się śniło.
Lecz dajcie mi wiary,
śnią mu się koszmary.
A zwłaszcza fałszywe własne ryło.
Spytał profesora poeta pod Kołem
dlaczego wyzywają go często społem ?
Niechże pan się o to nie wini,
bo tam gdzie są sami kretyni,
mądry dla nich będzie jedynie… matołem.
Komentarze (9)
:))+++
Dobre limeryki, a ostatni msz życiowo często realny.
Pozdrawiam Maćku.
Witaj,
ostatni szczególny w dowcipie...
Z pozdrowieniami.
Limeryki - jak zawsze - udane.
Haha, dobre :) drugi mi naj :)
Pozdrawiam Maciejku :*)
Z uśmiechem
Pozdrawiam :)
Dobre... :)
Warto wnioski wyciągnąć...i mstoł mędrcem może
być...cóż, życie...pozdrawiam Maćku
celuję w ostatni!