takiemu to dobrze...
ja nie śmieję się do sera
no bo skądże no bo jak
nadaremnie gardło zdzierać
gdy mnie śmieszy cały świat
weźmy garnek czy pokrywkę
miotłę piłkę głupie szachy
z tego czerpię swą rozrywkę
z tego ubaw mam po pachy
ser zostawiam dla głupoli
niech się śmieją do rozpuku
ja mam z czego śmiać do woli
czyż więc mam na muniu kuku
zastanawia mnie to czasem
ten mój nastrój z głupia frant
na myśl samą parskam basem
ręką waląc w spodni kant...
Komentarze (24)
Świetny, pozytywnie roześmiany:)
śmiech to zdrowie, każdy andrew Ci to powie:) miłego
dzionka
Dobre, dobre:)
Pozdrawiam:)
A myślałam ze tylko ja taka zakręconą:)
Fajny wiersz, wesoły. Pozdrawiam.
Faktycznie trzeba mieć się z czego śmiać- "Straciłeś
majątek- nic nie straciłeś, straciłeś żonę- straciłeś
połowę, straciłeś poczucie humoru- straciłeś
wszystko".
dobre, przewrotnie o wariacie nie/głupim,
rozbawiłeś na maksa :))
ciekawie wesoło pozdrawiam
Ladnie wesolo :) pozdrawiam