Tall Ships’ Races 2009,...
Żeglarce, Beacie i innym ŻAGLÓWKOM ;)
Płynęliśmy oboje tą samą zatoką
podziwiając sąsiednie przepiękne
żaglowce
Płótna białe na masztach rozpięte
szeroko
jednoczyły przyjezdnych wcześniej sobie
obcych
Każde z nas na innej łodzi przemierzało
przestrzenie i morze wiatrem uskrzydlone
Widokiem nieziemskim, którego wciąż mało
I łzami; to przez nie wody bardziej
słone
Fotografie dopiero zbliżają do siebie
pasjonatów żeglarstwa przywianych do
Gdyni.
Oceany przed nami. Gdzie? Kiedy? Ja nie
wiem.
Neptun niech zdecyduje. Krok pierwszy
uczynił.
http://nasza-klasa.pl/profile/2383192/gallery/album/3 http://nasza-klasa.pl/profile/4525587/gallery/album/3/ 171 Ando dzięki za krytykę, zamieniłem "piękny" na "nieziemski"
Komentarze (15)
Żeglowanie to pasja i wielka przygoda życia. Wiersz
podoba mi się.
witaj przygodo....i piekno morkich podrózy....ale
zazdroszcze...takiej wyprawy.....pozdrawiam...
tak to prawda to tęsknota za żaglami wiersz ten
napisała,cudowny
Mam bardzo bliska rodzine w Gdyni i wlasnie slyszalam
o tym wspanialym wydarzeniu...wydaje mi sie, ze ten
zaglowiec ma drugie dno...to dobrze, bo latwo nie
przecieka.
wspaniałe doznania i wiadomo - wyzwanie. mogę tylko
pozazdrościć.
oj tak, takie widoki łączą:))
dzięki za dedykację,a dzięki wierszowi pozbierałam
swoje rozbiegane myśli:)
Pieknie opisana chwila. Prawie słychac lopot wiatru
Złapałeś ostry wiatr w żagle, bo przyśpieszyłeś do 9
lipca b.r. A wiersz bardzo realistyczny, ja pływałam
tylko po mazurskich.Też dopotruję się jak Julia
szerszch znaczeń, wogóle o wolności.Za uwagi dzięki,
będę myślała, ale chodziło też o zgłoski.
dobrze się czyta i marzy przy Twoim
wierszu...pozdrawiam
Nie jestem żeglarzem, ale żaglowce mają w sobie coś
takiego, że na ich widok zaczyna w duszy grać.
Ładny wiersz, przygoda ech przygoda..pozdrawiam ..
Ładny wiersz podszyty sentymentem do żeglarstwa.
Rzeczywiście w żaglach śpi romantyzm.
Witaj Żeglarzu to tęsknota za żaglami wiersz ten
napisała , bo one są wpisane w sercu i duszy na zawsze
Bardzo piękny wiersz o Przyjaźni, bo tam w morzu
wyzwala się prawdziwa natura człowieka :))
Mieszkam od zawsze nad wodą i podziwiam widoki
żaglowców,lecz chyba wraz z latami nie cieszy mnie już
to tak bardzo-może zgubiłam miłośc,albo nawykłam.Za to
Ty pięknie opisałeś swoje odczucia...
Pozdrawiam Gorąco z już upalnego miasta.
Miły wiersz, rejsowy nawet i zwiewny, przez co ja też
poczułam wiatr w żaglach.