tam gdzie kończą się słowa (popr.)
Tam zegar przystaje, gdzie spieszą się
serca,
najdrobniejszą sekundę los dzieli na
dwoje,
szept maluje wzruszenie na przymkniętych
powiekach,
stygnie farba na pędzlu co uchwycić miał
płomień.
gdzie uśmiech zaiskrzył, nie szarzeją
jesienie,
deszcz nie pada, nie siąpi lecz się
wdzięczy do rynny,
zmierzch spojrzeń nie schłodzi bo je oddech
rozgrzeje
albo dotyk serdeczny - jakby mówił - bądź
silny.
Miłość tam się zaczyna,gdzie myśl nie
nadąża,
coś jakby świtanie w najwcześniejszym
przebłysku,
Niby ciemno dokoła, a budzi się rosa
i mruga zza szyby przycupnięta na
liściu.
Tam gdzie kończą się słowa, kochanie
kołysze
półksiężyc rozpala przydomową latarnię
koc się tuli do dwojga lub prosi o ciszę
milczenie przygarnia pierwsze kocham
niezgrabne.
Komentarze (8)
Cudowne metafory,szczególnie podoba mi się ,ze deszcz
nie siąpi tylko wdzięczy do rynny!:)Wspaniały
wiersz+++
Teraz to zupełnie coś innego ...tak dalej proszę,
właśnie tak. S.D.
SaminDavid - z tym wierszem miałam problem, bo chociaż
poszczególne części są dobre, to miałam wrażenie, że
nie tworzy spójnej całości. Bardzo dziękuję az uwagę.
Na pewno go jeszcze poprawię. Na razie usunę środek i
pomyślę, może stworzę z niego odrębną całość.
Pozdrawiam. Agnieszka.
Agnieszko! Wiele Twoich tekstów bardzo mi się podoba.
Masz dobry "warsztat", pięknie układasz strofy i
rymy, używasz ciekawych zwrotów, metafor, umiejętnie
obracasz myśli w słowa, jak np. tu w pierwszych dwóch
wersach (respekt!). W tym wierszu jednak, jakby nie
było o miłości, nie rozumiem zasadności wspomnienia o
śmierci - odejściu człowieka, jako ważnej dla autora
osoby. Technicznie: druga strofa nie przystaje treścią
do pierwszej i trzeciej. W dodatku wersy "a ktoś
czapkę zatrzymał czy chustę na szyję,//cień w progu
zachował, by nie zniknął sprzed oczu." wydają się być
nieco wysilone, jakby w tym miejscu zabrakło konceptu,
co obniża jakość całości. ___ Pozostawiam Ci to do
przemyślenia. Takie uwagi piszę tylko tam, gdzie wiem
że warto. Pozdrawiam
Pięknie.
Niektórzy mówią, że miłość nie potrzebuje słów.
Pozdrawiam :)
"Tam się miłość zaczyna,
gdzie myśl nie nadąża"
tak piękne metafory, że aż się chce czytać :-)
czyli miałem rację pisząc wczorajszy wiersz pt.
"przejdźmy do czynów"....potwierdziłaś to
dzisiejszym swoim....