Tam gdzie niebo ...
Tam gdzie niebo się spotyka
z horyzontu linią cienką
światłocieniem roztańczone
rozsypało słońce piękno
półszeptami się uniosło
senne wizje pozbierało
w zapach chwili opadając
pastelami się zaśmiało…
czy to przyjmiesz, co Ci dane
czy ten promień złapiesz w dłonie
gdy się budzić dzień zaczyna
dotyk serca ślę w pokłonie.
Komentarze (10)
Dzień zapewne to wspaniały...
Kiedy sercem budzisz ranki...
Twoje literki, zaś promieniami....
Co zdobią nawet kwiaty
Jak dziś potrzeba skrawka nieba
I słońca także dziś potrzeba
By rozjaśniły myśli różne
Co w deszczu stoją takie smutne
I złotym liściom przyglądają
Co leżą deszczem przydeptane
Pewnie marzenia otwierają
Takie przemokłe zakochaniem
Tak, złapię ten płomień w dłonie, bo ciepło od niego
Potrafisz darować piękno, które dostrzegasz we
wszystkim, równie pięknymi słowami. Tylko ślepy by nie
przyjął... :)
Ten promyczek złapię w dłonie, będę cieszył sie
ogromnie...że ktoś może ciepłem duszy, ogrzać marzeń
myśli skromne...
Jesli nie przyjmie, zrobi wielka glupote... Tak
cudownie piszesz o sennych wizjach, zapachach,
kolorach - dla mnie wiersz - bomba.
i zrobiło sie jasno i ciepło..i usmiechem szarówke
rozjasniło :)
poszukujemy tych miejsc aby wzbogacić nasze nie tylko
wnętrze,,,bardzo sugestywny wiersz..pobudza jak
poranne słonce...
Jeżeli opisujesz wschód słońca...łapanie pierwszych
promieni- to trafiłaś.
Jeśli opisujesz rodzącą sie nadzieję ,
chwytanie pierwszych tchnień- to trafiłaś.
Jeśli się mylę- i nie trafiłem za tobą...wybacz.
Wiersz jest urokliwy...
Tam gdzie niebo... wiatr i burza,
Czasem słońce się wynurza.
Takie życie nasze całe
Za ten wiersz plusik oddaje.