Tancerka
księżyc coś mi mówi ,gdybym tylko wiedziała co mi radzi ?
Ciemna sala , ludzi wokół masa cała.
Nikt nie potrafi odwrócić oczu od jej
wirującego ciała.
Od dzieciństwa taniec trenowała , ciało
rzeźbiła biodra kształtowała.Muzyka w niej
grała piosenka włosy kołysała.
Ktokolwiek chciał jej dotknąć obojętnością
swą go odpychała.
gdy była mała obiecała ,że za tańczy tylko
z tym ,którego będzie kochała.
Na sali było wielu ludzi ,ale ona zawsze
sama mimo ,że z kimś ale obietnicą sama.
Nikt nie potrafił odczytać tej tajemnicy ,
którą tak skrycie chowała.
Czekała ,bo tylko z jego ciałem połączyć
się miała.
ze skrajności w skrajność.... brak decyzji! nadal brak!

Esperanza

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.