TANCERKA...
tańczysz w ramionach sali balowej
czarna sukienka rozwiane włosy
niczym dla pustki niemy wodzirej
który wirując do tańca prosi...
samotna nuta w dźwiękach orkiestry
jak naga róża z oddechem świtu
perfekcją błyszczą subtelne gesty
lustra zerkają pełne zachwytu
płyniesz niesiona falami brzmienia
nocna tancerka jak płomień świecy
stukiem obcasów parkiet zamieniasz
w falę uniesień z wdziękiem kobiecym
westchnienia nocy ostatnie dźwięki
prosisz do tańca świt oniemiały
w tej pustej sali lustra już pękły
została róża w kolorze białym...

Sfinx



Komentarze (14)
Lubię taniec z tupotem obcasa :)
"stukiem obcasów parkiet zamieniasz
w falę uniesień z wdziękiem kobiecym" świetne
ujęcie kobiecości w tańcu!
Nie ma nic piękniejszego niż kobieta w tańcu, koń w
galopie i dziecko we śnie.
Ty pięknie opisałeś to pierwsze. Mam ten obraz przed
oczami, tę tancerkę w sali balowej. Ale wszystko się
kończy...
..czytałam z tak szybkim oddechem,jakbym pląsała w
nocnym księżyca świetle....wiersz lekki jak walc
wiedeński...piękny..:-}
Jak zwykle piękny wiersz, świetne rymy, rytmika i
wspomnienie z nostalgią pod rękę idą.
Obraz malowniczej ,tajemniczej sali balowej...Wiersz
piekny i lekki jak baletnice....
....jeszcze poproś Ją do tańca... zanim "świt
oniemiały" nie zbudzi poranka...pusta sala Was już nie
obchodzi...Jej dłoń po Twojej opuszkami palców
wodzi...
Niezmordowana ta nocna tancerka, która stała się
różą.Przydałby jej się odpowiedni partner :)
piekny subtelny wiersz...zawirowało w głowie na
chwile...tylko ta "samotna nuta" brzmi trochę
złowieszczo
Piękny, roztańczony wiersz... Szczególnie podobają mi
się te lustra, które zerkają pełne zachwytu...
Urok, czar, lekkość, fantazja. Oniemiałam z wrażenia.
Jak zwykle u Ciebie wspomnienie z nostalgią pod rękę
idą i tylko słychać szum balowych sukni.
Jej taniec tak lekki jak wersy twoich mysli zapisanych
dźwięczą melodyjnie .....niesione wiatrem w dal
krainy...
Pieknie napisany obraz, prawie widze, jak Ona tanczy,
tanczy coraz intensywniej z coraz wiekszym
szalenstwem.... do konca.