Tango na kwartet
Było ich trzech,
w żyłach wódka, nie krew,
a ona sama.
,,Sprowokowała''.
Cudnie rozkwitła,
a teraz blizna
poniżej pasa.
Niech szlag takie czasy.
W pomiętej bluzeczce szła,
tamtej nocy nie ona jedna.
Było ich trzech,
w żyłach wódka, nie krew,
a ona sama.
,,Sprowokowała''.
Cudnie rozkwitła,
a teraz blizna
poniżej pasa.
Niech szlag takie czasy.
W pomiętej bluzeczce szła,
tamtej nocy nie ona jedna.
Komentarze (15)
Mieć nadzieję zza krat teraz patrzą na świat
Wymowny dramatyczny przekaz ....
pozdrawiam
Wódka zbliża ludzi. Czasem zbliża dramatycznie.
Wyraziście i mocno. :)
dobry przekaz
,pozdrawiam serdecznie
Mocny, wyrazisty przekaz.
Pozdrawiam
Obrazowy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Obrazowo. Typowy scenariusz i linia obrony gwałtu:(
Pozdrawiam:)
Krótki, wymowny, dobry wiersz, jak to u Ciebie,
Krzyśku, tak alkohol wyzwala z ludzi bestie, a z ofiar
czyni się współwinnych, mówiąc -
"sama się o to prosiła"...
Smutne i życiowe, niestety:(
Dobrej niedzieli życzę.
Mocno, mądrze i prawdziwie, niestety. Wódka wyzwala z
nas ukrytą gdzieś w głębi bestię. Pozdrawiam
Znakomity wiersz. Bez latwych oskarżeń ,bez łatwych
usprwiedliwien, ze znakomicie wiosytuacyjnym slowami.
Zmusza do myslenia i poczucia odpowiedzalności.- za
siebie, za kolegów ,za nią. - Poczucie
odpoweidzialności często chodzi w parze z
przewidywaniem. Rowoj wydarzeń - niezaleznie od tego,
jak będzie naganny - czasamiwymykasię spod
kontroli,choć do puszczania hamulców - często musi
zaistniec zgieg sytuacji i osobowości. - to oczywiście
niedopuszczalna nieodpowiedzalnośc. Czlowiek kobieta,
męzczyzna - matka - to powino brzmiec dumnie.Ojciec-
kiedyś czasmi nie moznaby ustalic...
Bardzo dobry wiersz.
Pozdrawiam:)
Masz styl i klasę! Zawsze wywołujesz niesamowite
emocje!
wódka to nie wytłumaczenie.
Okrutny świat (dlatego lepiej po nocach nie chodzić)
Pozdrawiam
brrrr
okropne
w temacie
i w obyczajach
Kolejny bardzo mocny, wymowny wiersz...
A w moich żyłach krew się burzy na samą myśl... I
chciałbym (trudno, ale się nie zmienię), żeby dla
pewnych tzw ludzi nie było litości... Nawet śmierć...
Pozdrawiam serdecznie.