taniec szalony

Świetny ten taniec szalony:)

do miłego:)

swietny Bello:) :)
dzieki i dobrej nocki zycze:)

coś i mojego na temat tańca:
"Tańczę z panem walca"

Tańczę dziś na palcach i niechcący depczę.
Pan zamilkł, nie mówi. I przeprosin nie chce.
Może tylko w myślach tak dobrze wiruję.
Pan dziś taki cichy? Nadepnęłam? Czuję!
 
Po stokroć przepraszam (przed wyjściem ćwiczyłam).
Nie z panem, lecz z cieniem. Dobrze wyliczyłam.
Raz, dwa, trzy i obrót leciutki z ukłonem.
Pan już odprowadza? Jak zawsze, z fasonem.
 
Coś czuję ostatnie to moje balety.
Pan nie proponuje następnych? Niestety.
Starałam się bardzo rytmicznie wirować.
Pan dobrze tłumaczy, co znaczy cwałować.
 
Potargana grzywa i obcas złamany.
Panu wyznam szczerze - walc jest mi nieznany.
Złej tancerce wadzi rąbek przy spódnicy.
Pan przymrużył oczy udał, że nie widzi.
 
Tańczyłam na palcach, nie walca to pewne.
Pan dotknął ramienia, przeciągam się sennie.
Na szczęście, to tylko (w snach) jakieś widziadła.
Pan stację przegapił? Ja też nie wysiadłam."

Serdecznie pozdrawiam.

@Bella Jagodka, dziekuje :*)

ależ nakręcasz, wirujesz, aż tchu brakuje
ot taki komentarz po przeczytaniu twojego wiersza:)

@yam cito ,dlatego tak mi bliski. jest mi niezmiernie
milo

pisany chwilą ,,,na kolanie

ten dzisiejszy mój jest Ewuniu po przeczytaniu
tegóż...

"rozum dzisiaj nieczynny, ciało go wyręcza"...piękne
oddanie się szałowi miłości...

@ dziekuje weno:*)

w każdym szaleństwie jest jakaś metoda
pozdrawiam :)

@karl dziekuje :)

i lewą nóżką parkiet zamiata,
weź mnie nie ściskaj!
Bo patrzy tata.
Pozdrawiam serdecznie

@obywatel, dzieki ze wpadles. Ja dzis u ciebie dlugo
siedzialam;)