*tarot*
chciałam być blisko
w butonierce Twoich ust
czuć jak mnie wymawiasz słowami
jak z bezładu liter
rysujesz owal mej twarzy…
chciałam zwinąć swe dłonie
w ślimaka i drżeniem skóry
odbierać każdy dźwięk
odbijający się echem
w studni Twoich uszu…
chciałam być nocą bezgwiezdną
w której płaszczu zamiast guzików
los przyszył jedno po drugim
najbardziej skrywane marzenia…
a Ty…
a Ty rozkładasz mnie
jak talię tarota
wróżysz sobie z moich oczu
liczysz siwe włosy na skroniach
jak kukanie kukułki
ile jeszcze szczęśliwych lat
przed Tobą
wyrywasz mi każdą łzę
jak talizman
i chowasz w zapomnienie
płacisz mną za błyskotki
z fałszywymi kamieniami…
...skarb nie w tym co błyszczy z daleka, ale w szarym popiele szczerych uczuć...
Komentarze (2)
Skarb nie w tym co błyszczy z daleka, ale w szarym
popiele szczerych uczuć.
Prawdziwe słowa jak dobrze znane ,szkoda tylko ze
mało spostrzegane.
dobry wiersz napisany z sensem i prosto z serca czyta
się przyjemnie a zakończenie jest bardzo trafne