Tato...
Tak długo Cię nie ma już ...Tato...
Przemija kolejne znów lato,
Wciąż brak mi jest silnych Twych dłoni,
Co zawsze umiały ochronić...
I smutek się w sercu mym skrywa,
Bo czas już bez Ciebie upływa,
Dobroci swej tyle dawałeś,
Dlaczego więc odejść musiałeś...?
Tu...świeca się już wypaliła,
I ziemska Twa droga skończyła,
Przyglądasz się pewnie z daleka,
I może tam na mnie gdzieś czekasz...
Codziennie Cię żegnam od nowa,
Tak trudno wciąż mówić te słowa,
Bo ciężko bez Ciebie się żyje,
gdy obraz wciąż w sercu się kryje.
Gdy byłeś bezpiecznie sypiałam,
I każdą Cię cząstką kochałam,
Dziś mija kolejne już lato...
Ja muszę bez Ciebie żyć ...Tato...
Komentarze (17)
zgadzam się z poprzedniczką ale wiersz ciekawy
bez nadmiaru wielokropków wiersz brzmiałby bardzo
dobrze.