Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Tato...

Tato...znów się pojawiłeś...
i słów mi brakuje...
Pozorne szczęście
i lęk czuję.
Parę prostych słów...
"Co słychac kochanie?
Jak się sprawowałaś?
Pomagałaś mamie?"
Wtedy było dobrze...
Wtedy miło było...
Nawet pomyślałam,
Że coś się zmieniło...
Jednak...drogi tato,
Znów na mnie krzyczałeś,
Ręką uderzyłeś...
Ponaubliżałeś...
Tydzień za tygodniem,
Byłam jak ta glina,
Która Twoje ręce
Łzami,krwią zbrudziła...
Tydzień za tygodniem,
Tobą się brzydziłam,
Nie chciałam Cię widzieć
Z domu wychodziłam.
Już żadnej rozmowy
Między nami nie było.
Za bardzo bolało
To co się zdarzyło.
Aż wreszcie to słowo
Z siebie wykrzytusiłeś.
Cicho przeprosiłeś...
Czule przytuliłeś.
Tato...chcę Twym słowom ufać...
Chcę czuć się kochana.
Nie chcę przekleństw słuchać
I być poniżana.
Tato...wiesz...
Ja nie chcę już się bać.
Na dobranoc dac Ci uścick
I szczęśliwa położyć się spać...

Kocham Cię tato!!

autor

młoda

Dodano: 2005-01-06 21:05:11
Ten wiersz przeczytano 612 razy
Oddanych głosów: 12
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »