Tato...
Nawet Cię nie pamietam
tylko zdjęcia...
zabrał nas sobie los
okrutny...
nawet Cię nie poznałem...
gdy nie wiedzialem jeszcze
czym jest...
Tobie je odebrano...
życie...
Życie?...
lichy cień...
co znika
gdy w Słońca
zajrzy twarz...
Słońce?...
co stwarza...
by zniszczyć?...
buduje...
by zburzyć?...
Boże!...
dlaczego świat Twój
obarczyłeś tak wielkim
bezsensu brzemieniem?...
Śmiertelną bronią
broń nas Nieśmiertelny
przed...
zwątpieniem!...
+6.10.1990
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.