tato
Nie potrafię pisać wierszy. to co widać pod spodem jest skutkiem punktu kulminacyjnego jednej z chwil, które przeżywam bardzo często. Jeśli chcesz przeczytaj.
brakuje mi
mam niedobory
brakuje mi
tego co lubię najbardziej
na obiad
brakuje mi
"jestem dumny" w twoich ustach
brakuje mi
tych wszystkich chwil, które straciłam
choć walczyłam
ale przegrałam z nim
jestem zbyt słaba by
wygrać z alkoholem
obiecuję, że
będę się starała pomimo wyniku zawsze
ale wciąż
brakuje mi
nie potrafię poradzić sobie z tym
bo mam niedobory.
Komentarze (14)
Ewaes, Ziu-ka walczy tytułowy tato, podmiotem
lirycznym nest córka
Ewaes, Ziu-ka walczy tytułowy tato, podmiotem
lirycznym nest córka
Dołączam do komentarza Ewaes...
wiersz mnie zaintrygował. piszesz:
"jestem dumny"... "które straciłam"
trochę niezrozumiała dla mnie formuła wiersza. tytuł
trochę rozjaśnia,... a może zaciemnia?
pozdrawiam.
Sądzę, że peelka (podmiot liryczny) jest alkoholiczką,
tak dla mnie wynika z tekstu. Cóż, mogę tylko trzymać
kciuki, aby udało się z tego wyjść. Jest wielu
życzliwych ludzi, którzy Ciebie przy tym wesprą.
A pisania wierszy można się nauczyć.
Pozdrawiam najserdeczniej :)
coś jest w tym białym wierszu
Mam brata alkoholika, wiem jak ciężko jest wygrać. On
przegrał wszystko... Nie wiem czy autorka walczy czy
tytułowy tato ale życzę wiele siły wytrwałości i
wsparcia bliskich.
Pozdrawiam :*)
Bardzo ciekawy, refleksyjny wiersz. Udany debiut,
miło, że do nas dołączasz, pozdrawiam :)
Jeśli chcesz przeczytaj moje dwa
wiersze z tym związane:
"w końcu nadszedł ten dzień"
i "pod czaszką". Uwierz mi nie
jesteś słaba, dasz radę, zobaczysz. Pozdrawiam.
Witaj. Nałóg to straszna rzecz jaka może nas
spotkać.Ile trzeba mieć siły w sobie żeby się go
pozbyć, wytrwałości w walce, ale warto to zrobić dla
siebie. Ja paliłam papierosy, dochodziło już do dwóch
paczek dziennie, było to
przerażające, myślałam że nigdy nie dam rady rzucić
tego cholerstwa, ale zaczęły już tak dokuczać, że
powiedziałam dość,
muszę to zrobić i tak się stało.
Sama nie wiem skąd wzięłam tyle
siły, że się udało. Podejrzewam,
że pomogły modlitwy i Pan Bóg mnie wysłuchał. Już
będzie trzy
lata jak nie palę i już nigdy nie
wezmę tego świństwa do ust.
Życzę Ci z całego serca żeby
Ci się udało, walcz bo warto.
Życie jest takie piękne, szkoda
go ominąć. Pozdrawiam serdecznie.
Przeczytałam. Znam ten stan od drugiej strony.
Pisanie wierszy to rzeczywiście
trudna sztuka. Oczywiście
mam na myśli wiersze dobre./
Potrzebny jest między innymi
odpowiedni talent. Walka
z nałogiem, to także bardzo
trudne przedsięwzięcie,
gdzie niezbędna jest wola
i determinacja, a także wsparcie
kogoś bliskiego.
Wierzę, iż spróbujesz i wystarczy
Ci silnej woli aby wygrać.
Pozdrawiam.
Witaj. życzę powodzenia w rzucaniu i duuuużo siły.
przeczytaj dwa moje wiersze Rzuć palenie i Abstynent
one są w temacie walki z nałogiem może ci pomogą