W Tatrach
Witam w pokłonie góry kochane,
bo mnie krajobraz ich zauroczył,
wioski tatrzańskie i Zakopane,
co tak czarują wciąż moje oczy.
Znów górskie szlaki pragnę przemierzyć,
czerpać doznania uchem i okiem.
Duszę nakarmić bogactwem przeżyć,
serce ukoić pięknym widokiem.
Chciałbym się unieść nad horyzontem,
i tak, jak orzeł, lecieć wysoko,
by wylądować, hen pod Giewontem,
gdzie krzyż, co stał się twardą opoką.
Jakaś mnie siła pcha coraz dalej,
już od bladego świtu do zmroku.
Myślami błądzę przez górskie hale,
w uszach brzmi pomruk rwących potoków.
Zawsze, jak tylko pamięcią sięgam,
w chwilach rozstania, bardzo się smucę,
lecz uroczyście dzisiaj przysięgam,
za rok, na pewno, znów tutaj wrócę.
Żegnam już Tatry z ogromnym żalem,
bo cóż poradzę, gdy urlop krótki.
Tylko się cieszyć będą górale,
że do kieszeni znów wpadły dudki.
Józef Lewandowski, 07.07. 2014
Komentarze (27)
/19:37/
przepiękny wiersz - opisujący piękno natury i radość
czerpaną z jej przeżywania :))
-super! :)
- kłaniam się niziutko!
Przeczytałam z przyjemnością:)
Tak kochać góry.....moja bajka. pozdrawiam:)
:)
piękny wiersz o miłości do gór, podany z humorem:)
miłego dnia
Na doliny ceper wraca,
znów na niego czeka praca!
Pozdrawiam.
Zacne wspomnienia:)))
Zachwyciłeś mnie piękny opisem gór też lubię góry.
Pozdrawiam.
Tatry mniej odwiedzam ale ogólnie kocham góry i
wierchy:)
usłyszałem echo i poczułem halny
super uczucie
pozdrawiam
góry są pikne
Rytm jak w skocznej muzyce. Fajnie się czyta.
Osobiście wolę morze.
Pozdrawiam
Poetycki opis górskich spotkania z górami, świetny
wiersz. Pozdrawiam serdecznie:-)
zachwyt nad górami
a mój zachwyt nad opisem poetyckim spotkania z górami
pozdrawiam
Jednym tchem przeczytałem. Niezmiernie płynny wiersz i
zero "zacięcia" Pozdrawiam