Tchawica
Gardziel w fontannach wyrzeźbiona
tamta strona - nicość
tu wtopiona
blaski i grzmoty stamtąd w koniach i
ogniach
a konie i ognie w wierszach
przeszłość powraca w jaskini obrazach
rękami pierwszych posiadaczy malowanych
z głębokiej studni na dziecko wypadły
zęby
dzioby pazury piły noże i maszyny
i krzyki pierwszej bitwy, zabrały
dziecko
musi się uformować w drogę dla światła
autor
Belamonte
Dodano: 2010-05-15 00:02:09
Ten wiersz przeczytano 1149 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
ciekawa interpretacja...pozdrawiam
Tyle emocji, ekspresji wierszem. Bardzo przypadł mi do
gustu ten tekst, jest w nim taki twórczy niepokój. I
interpretować można na wiele sposobów....
Bardzo wymowny jest ten Twój wiersz. Potrafi pobudzić
czytelnika do myślenia, jak i również wprowadza
ciekawy klimat. Pozdrawiam:)
b. ładny, niesamowity klimat i dużo ciepła:)
wiersz przejmujący w wymowie bo przez ogień i szybki
bieg formuje się na ostrym droga Zycie dramatyczne
burzliwe Dobra poezja+
blaski i grzmoty stamtąd w koniach i ogniach
a konie i ognie w wierszach....a sercu rzeka
słów........