TĘCZA KOLORU MARZEŃ
Nad przepaści wodnej błękitem
Widziałam tęcze koloru mych marzeń
I jakby spowitą niewidzialnym aksamitem,
Pokrywała się trwale, zielonym kolorem
skojarzeń.
Barwa ta lasów na wzgórzach stojących
I srebrzystych potoków z nich
spływających,
A jej końce gęstą mgłą okryte
Są tak ciekawe i tak tajemnicze.
I pragnę tam dotrzeć, nic innego więcej,
Bo przecież na końcu tęczy jest tylko
szczęście.
Dla mnie tylko jedno ono istnieje
wielkie,
Więc kochanie rozsuń mgłę i podaj mi
rękę!
autor
Biała Lilia
Dodano: 2007-04-19 16:55:24
Ten wiersz przeczytano 904 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.