TELEFON
Dziś, gdy wyszedłem z domu,
poczułem, że jestem jakby nagi.
Czegoś mi brakowało,
okazało się, że zapomniałem telefonu.
Pomyślałem sobie,
kiedyś ludzie byli szczęśliwi,
Bo nie mieli telefonu.
Czekali latami,
Prosili, błagali,
o założenie telefonu,
gdy w końcu go zdobyli,
byli wniebowzięci.
A dziś idziesz do sklepu,
kupujesz jakby była to bułka,
i jesteś szczęśliwy.
Nawet nie zauważyłeś,
że jesteś na smyczy.
Komentarze (7)
Oj to prawda, jest jak smycz, ale czasami ją wyłączam
(czas tylko dla mnie ). Pozdrawiam serdecznie :)
To prawda, że to swojego rodzaju smycz, też mi się
kiedyś zdarzyło, że zapomniałam, a było zbyt późno, by
się wracać, dziwnie się bez niego czułam, ale pamiętam
czasy, gdy był tylko telefon stacjonarny.
Tak czasem też obserwują jak ludzie np. jadąc
autobusem wszyscy patrzą w smartfony, nie dziwię się,
ale to zupełnie inny świat, niż kiedyś.
Pozdrawiam wieczornie.
Dzisiejszy telefon, to połączenie ze światem, jego
okno na wiedzę...ale wszystko ma swoje plusy i
minusy...
Pozdrawiam ciepło :)
Ja nie posiadam, wolny przez to jestem.
"...gdz w końcu go zdobyli,..."
Uciekło GDY.
prawda, choć ja nie przywiązuję aż takiej wagi do
telefonu.
Dziś bez telefonu jak bez ręki...
Pozdrawiam serdecznie :)
Zagubiliśmy się w dzisiejszym świecie zapominając o
wartościach życia. Pozdrawiam serdecznie