Ten jeden dzień
Barwne płomienie tańczą na wietrze
Zapach parafiny
Przeplatany jest z zapachem mokrych
liści
Zagubione krople porannego deszczu
Spływają zygzakiem po wilgotnych jeszcze
płytach
Potoki osób zalewają całą okolicę
Penetrując wszelkie zakamarki
Czasem tworzą rzeki
By nagle rozmyć się na tle innych
Powietrze przesyca szczególny nastrój
I w ten jeden dzień pachnie inaczej
Nawet jego smak
Choć zazwyczaj niewyczuwalny
Dziś uszlachetniony jest wspomnieniami
Czasem bolą
Rozdrapując stare rany
Choć przypominają też
I te lepsze chwile
Chwile, dla których warto było przejść
przez życie
Z podniesioną głową
Wieczór niesie ze sobą grę cieni
Oświetlone blaskiem świec
Nieśmiało przemykają się wokoło
Czasami tylko pochylają się nad mogiłami
I zastygają w modlitwie
Komentarze (3)
Jest tylko jeden taki dzień w roku
gdzie przy mogiłach stoimy do zmroku,
"Potoki osób zalewają całą okolice" = okolicęęęęę
Poza tym - nie wychodząc z domu widzę cały cmentarz.
Zapalam znicz.
W ten jeden szczegolny dzien wspominajmy tylko dobre
chwile spedzone z bliskimi.Piekny wiersz+++