a teraz coś z zupełnie innej bajki
koszałkowi opałkowi i jego dziewicy...
bajka nie jest o tym jak za górami
siedmioma
mieszkała czarownica i jedna Jechowa;
Katolik za lasami siedmioma się chełpił, że
znał obie wiedźmy, lecz ich wręcz nie
cierpiał; w końcu się znalazła z Gangesu
buddystka, która zamiast Buddy słuchała
Allaha, ale Katolika do wiedźmy i Jechowej
nie przekonała, w końcu usiadła i wino
wychlała; wreszcie z cerkwi ściągnęli też
Cara, lecz był nie wierzący to go
powiesili; nazajutrz Rabina z ziemi Izraela
wieźli, bo ten na kurzej łapce co mieszkał
z czarownicą, ponoć był stronniczy; po dziś
dzień mieszka w miejskiej dziczy; a tego z
Izraela gdzieś w drodze zgubili, tak
czarownica, Katolik i Jechowa w podróży
popili.
...co lubiła puszczać bąki w piaskownicy
Komentarze (9)
Dla dzieci to chyba te dedykacje i puenta, aby nie
puszczały bąków w piaskownicy, tylko robiły babki.Cały
środek prześmieszny istna wieża Babel połączona
promilami.
Wesoły wierszyk,bajka jak nie z tej ziemi.
Pozdrawiam.
no, no, no! schizofremicznie.. ślicznie.. czy po
prostu klub AA?. Każdy z diabła i anioła coś
znajdzie, bo ma. Masz+
Ale namieszałeś w bajkach i nie tylko....
faktycznie inna bajka...a ja tam byłam i nieźle sobie
popiłam
Faktycznie inna bajka, lubie być zaskakiwana.
nareszcie uśmiech, nie! uśmieszysko na twarz zawitało
i od ucha do ucha sobie ulgę dało. dzięki za
poprawienie humoru.
dowcipny tekścik jak Benny Hill -otarłeś się o
wielkość - bliską - najwyżej o siedem mil.
Poszalałeś, inna bajka dla innych dzieci. Ja tam z
nimi byłam i też popiłam. Pozdrawiam :)